30 sty 2015

12. Chamstwo i pech chodzą po ludziach

Ej, gruba! Ej, brzydka! Ej, ruda, rozłóż uda! Serio? Rozumiem, że niektórzy chłopcy mogą być nieco nieśmiali, mało elokwentni etc., ale takie zaczepki? Takie dziecinne, żałosne odzywki? Płeć brzydka chyba czasami nie wie, że kobiety nie "wyrywa się" na wyzwiska. Czas na to minął w podstawówce, teraz już raczej nikt nie wyśmiewa się, kiedy chłopak rozmawia z dziewczyną, więc takie teksty również powinny pozostać w zamierzchłych czasach. I co jeszcze, ciągnięcie za kitkę i popychanie? Nie rozumiem takich zachowań.
Ale chyba jeszcze bardziej nie ogarniam, kiedy jakaś dziewczyna leci na to. Przecież ani to miłe, ani jakieś estetyczne czy ładne... Okej, może i niektóre lubią niegrzecznych (sama mam do takich chyba słabość), ale nie chamskich, prawda? To świadczy o niskim ilorazie inteligencji, ewentualnie o dziwnym poczuciu humoru bądź braku szacunku do samej siebie. Ot, moje zdanie.
I mówcie sobie co chcecie, takie teksty nie są ani urocze, ani słodkie, ani w jakikolwiek sposób akceptowalne.
No tak, ale ja tu piszę kolejny post z kategorii "hejtujmy ludzi", a sama przecież święta nie jestem. Wczoraj nawrzeszczałam na jakiegoś faceta na ulicy, bo wpadliśmy na siebie i prawie upadłam. A on mnie grzecznie wysłuchał, po czym powiedział tylko: "Przepraszam, postaram się na panią więcej nie lecieć", uśmiechnął się uroczo i poszedł dalej. Po prostu nie mogę uwierzyć, że jestem aż tak głupia. Nie dość, że nakrzyczałam na niego bez jakiegokolwiek powodu, bo przecież ja również mogłam patrzeć, gdzie idę, to na dodatek on to tak spokojnie przyjął, że mnie zatkało i nie zdążyłam go nawet przeprosić, zanim odszedł. Fakt, byłam wkurzona wtedy i stąd ten mój wybuch, ale to nie tłumaczy mojego nieokrzesania. Nic tylko w łeb się walnąć.
Czy jest ktoś bardziej pechowy ode mnie? Chyba nie.

12 komentarzy:

  1. A ja nienawidzę, jak na mnie chłopaki gwiżdżą. Co ja pies jestem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mnie też to wkurza. Zwłaszcza kiedy przejeżdża kilku typów samochodem z głośną muzyką i albo właśnie gwiżdżą, albo zagadują głupio.

      Usuń
  2. U mnie to chłopcy są jeszcze strasznie dziecinni: jeden się ciągle odwraca i ci piórnik zabiera, kilku innych się nawet nie odzywa, a reszta ma w zapasie tylko durne odzywki typu "Twój tata to szczur", "Twój brat jest dziewczynką, bo ma długie włosy", "Daj mi ściągnąć, bo powiem pani, że nie chcesz mi pomóc" itp., itd. No ręce opadają. :) Tylko się śmiać z takiej głupoty.
    Jeszcze się z takim chamstwem nie spotkałam, chyba. Ale to lepiej dla mnie. :)
    Ależ ty masz pecha. Ja jakbym na kogoś wpadła, to chyba bym się nie odzywała, taki charakter, że wolę po wkurzać się w środku, niż za dużo powiedzieć. Ale na dobrego faceta trafiłaś, że też nie zaczął na ciebie krzyczeć. :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie, chociaż aż tak głupich odzywek to jeszcze nie słyszałam. I z tym śmianiem to dobrze napisałaś, bo przyznam się, że jak to czytałam, to trochę się pośmiałam. ;)
      Ja jestem niestety wybuchowa, zawsze powiem, co myślę. No i niestety potem takie są efekty. Pewnie lepiej bym się czuła, jakby on też się na mnie wydarł, no ale... Przynajmniej wiem, że są fajni faceci na tym świecie. :)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  3. *macha dziko rękoma* Ja jestem większym pechowcem!
    Cóż, w moim przypadku głupie zaczepki skończyły się w podstawówce. Potem jedno, że ludzie wiedzieli, że jak będą mi dokuczać to im się odgryzę a drugie, że po prostu tacy nie byli. Owszem- skojarzenia i wygłupy były, ale na przyjacielskiej stopie, w ramach żartów.
    Inna sprawa, że w moim towarzystwie trzymamy się całą paczką i jestem traktowana bardziej jak kumpel niż dziewczyna. Może to wynika z tego, że się nie maluję i nie stroję, albo to po prostu mój charakter. Co prawda nadal mi nie dowierzają, że lubię czasem w coś pograć na kompie, ale zawsze to lepsze niż chamskie odzywki.
    Pozdrawiam
    Wilczyca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to przytoczone zaczepki nie do mnie były, ale jeśli już ktoś tak do mnie mówi, to również powinien liczyć się z tym, że odpowiem mu (może nie w taki sposób, bo to nie mój poziom, ale na pewno się odgryzę). No ale niektórym się wydaje, że cebulactwo jest modne najwyraźniej i nic się z tym już raczej nie zrobi... ;c
      Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. U mnie za to chłopcy w większości używają przekleństw zamiast innych, bardziej kulturalnych słów. No jak słyszę teksty typu "*PIP* ta baba od chemii to *PIP* *PIP* i *PIP*. Nienawidzę *PIP*" to mi się odechciewa zadawać z jakimkolwiek przedstawicielem płci męskiej. Tak wiem, nie powinno się wrzucać wszystkich do jednego worka, ale co ja poradzę, że ponad połowa chłopców, których znam to takie typy? No nic nie poradzę.
    Jeszcze gorsze są odzywki do dziewczyn tego typu jaki podałaś. Mam dwóch debili w klasie, którzy używają takich nagminnie.
    Ale powiem Ci szczerze, że niektóre dziewczyny nie są lepsze. Również używają słownictwa na niskim poziomie i w ogóle... No dobra, przyznaję, ja też przeklinam, ale nie dla szpanu,a jedynie, jak się wkurzę, czy coś w ten deseń.
    A co do Twojej sytuacji... ja sama często wpadam na ludzi, czy jak kto woli - ludzie na mnie. Buzuje mnie w środku, ale najczęściej nie krzyczę, bo cóż... taki mam charakter xD
    Pozdrawiam,
    Moony :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie przeklinanie na pokaz faktycznie jest do bani. Aż uszy czasami bolą, jak się nasłucha. Okej, akceptuję to w jakichś skrajnych momentach, sama święta również nie jestem, no ale bez przesady, prawda?
      Czasami też wolałabym trzymać gębę na kłódkę. Zwłaszcza że ten facet okazał się naprawdę miły, wyrozumiały i z dystansem.
      Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. U mnie na szczęście takie zachowanie chłopaków skończyło się w podstawówce. Wyzwiska, przekleństwa, odwrócisz się i coś ci zabiorą, pójdziesz do tablicy, a gdy wrócisz masz w zeszycie pięknie narysowany obrazek. Niektóre z powyższych rzeczy robią także dziewczyny, które chcą im tylko zaimponować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie imponowanie jest właśnie do bani. Nie rozumiem, co osoby robiące takie rzeczy sobie myślą. Że to fajne, że zabłysną? Chociaż w sumie to chyba nie chcę wiedzieć, po co się denerwować. ;)

      Usuń
  6. Tak, tak, ale i tach hitem jest strzelanie z stanika! To przecież takie zabawne i dorosłe! Aż można poczuć się fajnym! No cóż... szkoda słów, szkoda nerwów - taki wiek! A co jest najśmieszniejsze? Małe piersi - płaska deska, duże piersi - cycata, puszczalska. Czasami mam ochotę wrócić do tej beztroskiej podstawówki, gdzie przynajmniej nie musiałam bać się o moje życie - idioci biegają po korytarzy, aż strach się jakkolwiek ruszyć! No przekleństwa oczywiście też nie schodzą na drugi plan ;)
    Jakoś niestety trzeba przetrwać ten głupi wiek :/
    Pozdrawiam serdecznie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat nie ma biegania po korytarzach (no chyba że jakiś cholerny pierwszak zapomni, że to już nie podstawówka, ale upomniany zawsze się jakoś ogarnia). Ale cała reszta niestety została, tak jak wspomniałaś. I po tym właśnie widać, że faceci faktycznie dojrzewają nieco później od dziewczyn. ;)
      Również pozdrawiam.

      Usuń

Lydia Land of Grafic